Co czeka ekipę Lecha Kaczyńskiego
Jacek Sasin chce do sejmiku, Bożena Borys-Szopa może zostanie posłanką, Witold Waszczykowski wraca do MSZ
Ministrowie Lecha Kaczyńskiego, którzy podali się do dymisji, są zatrudnieni w Pałacu Prezydenckim jeszcze tylko przez kilka tygodni. Niektórzy już szukają nowej pracy. Jak trudne to zadanie, można się przekonać, słuchając wspomnień ich poprzedników.
Politycy, którzy stracili stanowiska, kiedy skończyła się druga kadencja Aleksandra Kwaśniewskiego, nie mają wątpliwości: życie po pałacu już nigdy nie będzie takie samo.
– To najwyższy urząd w państwie. Dlatego każda nowa praca związana jest z deprecjacją – mówi Marek Siwiec, europoseł SLD, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego za prezydentury Kwaśniewskiego.
Jego zdaniem są dwa warianty pożegnania się z pałacem. Jeden to „kontrolowane lądowanie”, czyli próba znalezienia nowego etatu z wyprzedzeniem. Drugi to czekanie do końca. Wtedy na znalezienie nowego zajęcia ma się trzy miesiące wypowiedzenia.
Zdaniem Siwca ministrowie Lecha Kaczyńskiego nie mają zbyt dużego pola manewru. – To lojalni żołnierze Lecha Kaczyńskiego, a rządzi PO. Jednak myślę, że może im jakoś pomóc PiS – mówi.
Wybory ratunkowe
Rzeczywiście – niektórzy myślą o dalszej karierze politycznej we współpracy z PiS. A zbliża się sezon kampanijny: w tym roku wybory samorządowe, w przyszłym – parlamentarne.
Jacek Sasin, wiceszef Kancelarii Prezydenta, będzie startował w jesiennych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta