Brzemię gospodarcze Unii
Unijne instytucje powinny szybciej i z większą uwagą reagować na sytuację gospodarczą we Wspólnocie
Bieżąca koniunktura w „nowych” krajach UE, w tym Polski, zależy od koniunktury w Europie Zachodniej. Zachód jest naszym głównym rynkiem eksportowym i źródłem finansowania deficytów rachunku obrotów bieżących. Szybszy wzrost Zachodu przekłada się na szybszy wzrost na Wschodzie.
Ale wydarzenia ostatnich lat pokazały, że kryzys Zachodu jest w stanie wepchnąć Wschód w jeszcze głębszą recesję (dzięki zbiegowi okoliczności Polska tym razem uniknęła tego losu). W perspektywie średniookresowej ta zależność może się jeszcze pogłębić z uwagi na kumulujące się zadłużenie zagraniczne. Polityka gospodarcza prowadzona na poziomie Unii też będzie oddziaływać na sytuację krajową, poprzez przejmowanie zasad Wspólnoty (np. paktu Stabilizacji i wzrostu).
Przez ostatnie 15 lat zależność od Zachodu i integracja z nim nieźle służyły Polsce i nowej Europie. Wzrost gospodarczy był tu szybszy, następowała „realna konwergencja”. Jednak jakość tego wzrostu pozostawiała wiele do życzenia. Stopy bezrobocia pozostawały wysokie, nierówności dochodowe powiększały się bardzo szybko. Co gorsza, wzrost jest „karmiony importem” – z wysokimi deficytami rachunków obrotów bieżących i rosnącym zadłużeniem zagranicznym.
Nie jest przypadkiem, że bardzo szybkie do niedawna tempo wzrostu PKB w Bułgarii i krajach bałtyckich jest obecnie okupione szczególnie dotkliwą recesją. To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta