Czy morska woda zdrowia doda
Woda w Bałtyku jest w tym sezonie czystsza niż w ubiegłym – to dobra wiadomość. Zła jest taka, że morze coraz bardziej ubożeje, giną gatunki ryb i glonów
Nie sprawdziły się obawy, że rzeki niosące ścieki z terenów ogarniętych powodzią zanieczyszczą Bałtyk. To dobra wiadomość dla miłośników morskich kąpieli.
– Kąpiel w chłodnej wodzie Bałtyku oznacza mały szok związany z nagłą zmianą temperatury otoczenia. To fantastyczna sprawa dla zdrowia – mówi dr Danuta Adamska-Czepczyńska, balneolog i pediatra, przewodnicząca koła Polskiego Towarzystwa Balneologii w Kołobrzegu. – Takie pobudzające, bodźcowe oddziaływanie na organizm to jedna z głównych zasad leczenia uzdrowiskowego. Bardzo cenny jest też aerozol w powietrzu, który zawiera znaczne ilości soli jodu i bromu, korzystnie działających na układ oddechowy.
Jedynym zagrożeniem dla kąpiących się plażowiczów mogą być zakwity toksycznych sinic. Przy polskich plażach zdarzają się na szczęście niezbyt często. Ale powtarzające się inwazje alg to jeden z dowodów, że Bałtyk przeżywa kryzys ekologiczny. Nasze morze, nadmiernie zasilane przez spływające z pól i miast substancje odżywcze, zaczyna przypominać zarastający staw, w którym życie biologiczne ubożeje. Giną rośliny morskie, ryby i ptaki. Przyczynia się do tego także niszczenie siedlisk naturalnych spowodowane rozwojem turystyki i „przełowienie”.
Niech no tylko zakwitną sinice
Zdarzają się w lecie dni, gdy morze przy bałtyckiej plaży, zwykle przejrzyste, wygląda jak zupa szczawiowa o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta