Nieważne i ważne
Lepiej byłoby, gdyby zamiast kolejnego artykułu poświęconego psychoanalizie duszy Prezesa pojawiały się publikacje dotyczące spraw ważnych dla Polski – pisze prawnik i publicysta
Nie przesadzę wiele, gdy powiem, że nie ma w Polsce znaczącego publicysty, który nie wypowiadał się już – lub niebawem wypowiadać się nie będzie – na temat sporu o krzyż pod Pałacem Prezydenckim, potyczek słownych polityków PiS i PO, domniemanych przemian duchowych Jarosława K. i wpływu, jakie mogą one wywrzeć na życie polityczne.
Są to może sprawy interesujące, nawet poruszające, a z pewnością ożywiają martwy na ogół z politycznego punktu widzenia sezon letni. Ale wszystkie one okażą się w perspektywie tygodni, miesięcy, a najwyżej lat czymś przejściowym, czymś, co będzie albo zapomniane, albo wspominane tak, jak wspomina się perypetie związane z pojawieniem się tzw. listy Macierewicza, upadkiem rządu Olszewskiego lub obradami „konwentu świętej Katarzyny”.
Medialny zamęt
To z pewnością cząstki polskiej historii, ale ich znaczenie dziejowe zdecydowanie ustępuje takim choćby wydarzeniom, jak transformacja ustrojowa i rekonstrukcja cywilizacyjna naszego kraju, jego reorientacja w kierunku Zachodu, integracja ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta