Buntownik z Pańskiej
Urodziłem się na Mokotowie, ale niemal całe życie mieszkam na Woli – mówi muzyk Robert Brylewski, zachwalając tę dzielnicę. Opowiada nam także, dlaczego zaczął grać na gitarze, jak poznawał stolicę i w jaki sposób dostawał się na koncerty w Sali Kongresowej.
Przyszedłem na świat w szpitalu przy ul. Madalińskiego, podobnie jak wielu moich kolegów, np. Tomek Lipiński – mówi artysta. Znany z nieśmiertelnych Brygady Kryzys i Izraela Robert Brylewski najlepiej jednak czuje się na Woli. Tu spędził większość życia.
Jeśli nie drzwiami, to...
– Najpierw, gdy wróciliśmy do Warszawy około roku 1967, wprowadziliśmy się do nowych bloków przy ul. Pańskiej – wspomina.
Nieprzypadkowo mówi o powrocie. Pierwsze lata życia spędził z rodzicami w artystycznej kolonii w Koszęcinie. Tam Zespół Pieśni i Tańca Śląsk, do którego należeli matka i ojciec Roberta, przygotowywał się do kolejnych tras. Po kilku latach życia w muzycznej komunie przyszedł czas na stabilizację. Brylewscy osiedli w jednym z nowo wybudowanych domów w centrum stolicy.
– Na Pańskiej przeżyłem trzy dekady – mówi.
Mieszkanie było tak zlokalizowane, że wszędzie miał blisko, a jednak interesowało go nie tylko to, co za rogiem. – Kiedy miałem osiem lat, najbardziej niepokoiło mnie to, że mogę nie znać swojego miasta. Wsiadałem więc w tramwaj przy obecnym rondzie ONZ i jechałem najpierw na jeden koniec trasy, potem na drugi, i z powrotem – dodaje.
Tak odkrywał przedmieścia, obserwował rozwój nowych dzielnic, ale i poznawał miejsca starsze takie jak Bielany czy Wilanów. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta