Żelazna Polonia, szczęśliwa Legia
Lider pokonał na Konwiktorskiej Zagłębie 2:1, Legia raz trafiła w bramkę i wygrała we Wrocławiu. Polonia wciąż prowadzi w lidze
Polonia wciąż prowadzi w lidze z kompletem zwycięstw, choć w pierwszej połowie meczu z Zagłębiem grała źle: za wolno, czekając na błędy rywali.
Goście tym bardziej nie myśleli o zwycięstwie, bo z jednym i to słabym napastnikiem Dusanem Djokiciem to było niemal niemożliwe. Niemal, bo zawsze może się zdarzyć coś takiego, co zrobił Mateusz Bartczak. Kapitan Zagłębia, przed 10 laty mistrz z Polonią, stojąc około 40 metrów od bramki zobaczył, że Sebastian Przyrowski liczy źdźbła trawy przed polem bramkowym. Kopnął tak, że piłka przeleciała warszawskiemu bramkarzowi nad głową i wpadła do siatki. Polonia w pierwszej połowie nie zrobiła nic, poza sytuacją, w której Artur Sobiech z dziesięciu metrów trafił prosto w bramkarza. Za to w drugiej połowie pokazała prawdziwe oblicze: drużyny którą trudno złamać, bo gra konsekwentnie, ma piłkarzy nie tylko dobrych, ale też potrafiących ze sobą współpracować.
Wszedł Ebi Smolarek,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
