Szkoły tracą na wyborach
Przeprowadzenie wyborów w szkole czy przedszkolu to dodatkowe koszty, których nikt nie zwraca – skarżą się szefowie placówek. Jakie koszty? – dziwią się burmistrzowie
Przez cały dzień pali się światło, trzeba ustawić stół prezydialny, przynieść urny, wywiesić flagi, udostępnić wyborcom toalety – wylicza szefowa jednego z przedszkoli, w którym urządzany był lokal wyborczy. Podobne głosy dochodzą z innych przedszkoli i szkół, ale szefowie placówek pod nazwiskiem rozmawiać nie chcą. – Przecież od dzielnic zależymy, nie możemy się na nie skarżyć – dodają dyrektorzy. Twierdzą, że placówka, w której organizowany jest lokal wyborczy, powinna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta