Złapane w sieć miłości
Trzy kobiety, trzy internetowe zauroczenia i trzy tragedie w realu
Wiesława K. miała ponad 50 lat, własną agencję reklamową w Łodzi i jedną pasję. – Wiesia była zafascynowana technicznymi nowinkami. Świetnie opanowała Internet i na portalach społecznościowych szukała znajomych – mówi „Rz” jej przyjaciółka Magdalena Olczyk, dziennikarka. Wiesława K. lubiła poznawać nowych ludzi.
30-letnia Edyta W. mieszkała pod Warszawą. Miała mieszkanie, samochód, dobrą pracę i przyzwoite zarobki. Do pełni szczęścia brakowało jej kogoś bliskiego.
21-letnia Ania z Zambrowa skończyła szkołę krawiecką, pracowała w przetwórni warzyw i owoców. – Spokojna, ułożona dziewczyna – mówili o niej znajomi. Raczej nie szukała przygodnych znajomości.
Latem zeszłego roku Ania powiedziała rodzicom, że wybiera się na spotkanie. Wyszła z domu przed południem.
Tego dnia spotkała się z poznanym wcześniej w Internecie mężczyzną i jego kolegą. Wyjechali kilka kilometrów za miasto, na ognisko.
Ogrody w Japonii
Wiesława K. utrzymywała w sieci kontakt z wieloma ludźmi. Pisała wiadomości do mężczyzn z Ameryki,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta