Rosja za granicą szuka winnych
gospodarka | Nawet w święto rewolucji październikowej trudno o dobre wiadomości. Kreml przyznaje: dobrze nie jest. Zdaniem ekspertów będzie gorzej.
iwona trusewicz
– Oczywiście, że nasza gospodarka jest wrażliwa na sankcje. Negatywny na nią wpływ ma nie tylko wprowadzanie nowych ograniczeń, ale i podtrzymywanie wprowadzonych wcześniej restrykcji przez długi czas. Uważam, że najmocniej sankcje uderzają w instytucje finansowe. Powoduje to ujemne saldo na rachunku, które z kolei naciska na kurs, podnosi inflację i szkodzi innym wskaźnikom gospodarczym – przyznał w piątek na konferencji prasowej Aleksiej Ulukajew, minister rozwoju gospodarczego Rosji.
Co się skurczy?
Krem nie ukrywa, że może być gorzej. W przyszłym roku „na minusie będą realne dochody ludności, zarobki, obroty w handlu detalicznym, usługach itp. To oznacza, że mechanizm wzrostu gospodarczego przestaje pracować" – ocenia Ulukajew.
Teraz rosyjski rząd zakłada, że Zachód zniesie sankcje w przyszłym roku. Jeżeli to nie nastąpi, trzeba będzie dokonać korekty prognozy gospodarczej. Ulukajew podkreślił, że efekt sankcji pojawi się też w latach 2016–2017, szczególnie jeśli chodzi o nowoczesne technologie dla koncernów wydobywających ropę i gaz....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta