Nie niszczyć funduszy
Można zmieniać system emerytalny w krajach, których gospodarki się załamały. Ale u nas? – dziwi się prof. Leszek Balcerowicz, były szef NBP, w rozmowie z Elżbietą Glapiak i Pawłem Jabłońskim
Rz: Czy sytuacja polskiego budżetu jest tak zła, że trzeba sięgać po pieniądze gromadzone w funduszach emerytalnych?
W krajach nadbałtyckich w zeszłym roku PKB spadł o około 15 proc. i ograniczono lub nawet zawieszono przekazywanie składek do funduszy emerytalnych. Ale rządy zapowiedziały, że od 2011 roku rozpoczną odrabianie tych ubytków. To są te kraje, które wpadły w gospodarczą czarną dziurę. A przecież my jesteśmy zieloną wyspą, która w ubiegłym roku odnotowała 1,7 proc. wzrostu gospodarczego. Tak więc, o ile można zrozumieć okresowe zmiany w systemie emerytalnym w krajach, których gospodarki się załamały, o tyle trudno zrozumieć takie działania u nas. Jakże można na zielonej wyspie robić to samo co w czarnej dziurze?
Ale Węgry poszły ostatnio inną drogą i faktycznie likwidują fundusze emerytalne.
Dla mnie premier Orban na Węgrzech jest prawdziwym niszczycielem. On pokazał, jak socjalistyczne bywają partie nazywane prawicowymi. Zajmuje się on podważaniem niezależności instytucji takich jak Trybunał Konstytucyjny czy bank centralny. A w systemie emerytalnym według niego to co państwowe jest super, a filar kapitałowy jest zły.
W obecnej dyskusji często się myli krytykę założeń reformy emerytalnej z krytyką jej realizacji
Czyli nie powinniśmy ani okresowo, ani trwale zmieniać naszego systemu emerytalnego?
Analizować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta