Największe metropolie w długach
Kilka polskich miast mocno się zadłużyło. W ostatnich latach rozkręciły się inwestycje, tylko częściowo wspierane z UE. Czy teraz trzeba będzie je ograniczyć?
Według resortu finansów jeszcze w połowie roku tylko jedno miasto przekraczało pierwszy próg ostrożnościowy, czyli relację 50 proc. długów wobec dochodów. Najprawdopodobniej był to Kraków. Z informacji zebranych przez „Rz” do końca roku mogą dołączyć do niego także Toruń, Wrocław, Bydgoszcz, Warszawa i Poznań. – Zbliżanie się do 60-procentowej granicy zadłużenia to problem – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.