Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Całuj się kto może

12 lutego 2011 | Styl życia | Monika Małkowska
Pocałunek a la Lichtenstein
źródło: Corbis
Pocałunek a la Lichtenstein
źródło: Corbis

Można nimi szokować, można je kupować. W czasach pornografii pocałunki ciągle ekscytują

Z pocałunków żyje wielu. I to nieźle. Cmokanie w różne części ciała to najczęstszy motyw piosenek, romansów, dramatów. Na ogół w tekstach pada zachęta w rodzaju „Kiss me, Kate” (ta Kasia wzorowana na poskromionej złośnicy Shakespeare’a wycałowała ponadczasowy musicalowy przebój).

Rzadko w utworach karesy bywają odradzane. „Nie całuj mnie pierwsza…” śpiewali Skaldowie, pragnąc niegdysiejszego liryzmu. „I nie całuj, chociaż panna gładka, lepiej se cukierkiem gębę zatkaj” – pouczał pewien duszpasterz z piosenki Grześkowiaka. Nie uzyskał wśród wiernych posłuchu, i nic dziwnego. Jak świat światem miłosne podchody zaczynają się od manewrów ustami. To sparing przed batalią o całość.

Ostatnio pocałunki stały się tematem poważnych dysertacji. W ślad za sukcesem „The Joy of Sex” niejakiego Aleksa Comforta, amerykańskim bestsellerem ubiegłego roku okazał się bedeker pocałunków autorstwa Lany Citron „A Compendium of Kisses”. Polacy nie potrzebują obcych wzorów. I u nas trafia właśnie do księgarń „Pocałunek. Czułość i rozkosz” pióra Ireneusza Pawlika.

Co do historii – po raz pierwszy opisano całujących się w Indiach 1500 lat p.n.e. jako „siedzących usta w usta”. Co do zalet: poza dostarczaniem przyjemności całusy poprawiają ukrwienie i samopoczucie, stymulują mózg oraz system odpornościowy.

Wargi za sprawę ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8851

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament