Pośpiech to nie jest dobre słowo
Mark Webber o wypadku Roberta Kubicy i trudnych powrotach
Rz: Gdzie jest granica ryzyka w tym, co robicie poza torem Formuły 1?
Mark Webber: To oczywiste, że musimy czymś wypełnić nasze życie poza wyścigami. Ludzie tacy jak my lubią ryzyko i podejmują je częściej niż inni. Miałem upadki na rowerze górskim, bo ryzykowałem za bardzo. Kierowcy od zawsze pakowali się w kłopoty poza torem, w różnych okolicznościach. Tom Kristensen (ośmiokrotny zwycięzca wyścigu 24 godziny Le Mans – przyp. red.) doznał kiedyś poważnej kontuzji stopy, grając w badmintona z własnym synem. Są oczywiście bardziej i mniej ryzykowne dyscypliny, ale Robert...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta