Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ścigany milczeniem

05 marca 2011 | Plus Minus | Agata Kłopotowska
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Z Januszem Krasińskim, pisarzem, rozmawia Agata Kłopotowska

Rz: Gustaw Herling-Grudziński mówił o sobie, że jako pisarz narodził się w łagrze, a pan – w więzieniu stalinowskim.

Tak. Na szczęście mój debiut nie został dostrzeżony. Gdyby został zauważony, toby mnie tam, mówiąc ich językiem, zgnoili.

Herling przez wiele lat był pisarzem przemilczanym nie tylko w Polsce, wówczas ludowej, lecz także na Zachodzie. Pan również wie dobrze, co to znaczy być „zabijanym milczeniem". Czuje pan pokrewieństwo z autorem „Innego świata"?

Oczywiście, czuję tę więź od dawna. Herling pierwszy napisał o sowieckich łagrach i nic, cisza. Kiedy wreszcie po latach go zauważono, Włosi zapytali: „Pan tu żył od tylu lat, a myśmy nic o panu nie wiedzieli? Jak to możliwe?". A on na to dowcipnie: „Bo my, Polacy, lubimy konspirację". Ja też lubię konspirację, chowam się z pisaniem i bronię się, jak mogę, przed wydaniem mych książek za granicą. Kilka lat temu pewien tłumacz, zachwycony moim czwartym tomem pt. „Przed agonią", zwrócił się do wydawnictwa Grasset z propozycją tłumaczenia na francuski, po czym otrzymał odpowiedź: „Niesympatyczny kontekst polityczny". Z podobnych powodów odrzucono też mą powieść w kolejnym wydawnictwie francuskim. Bo siedzą tam jakieś polonusy i pilnują, żeby nie przedostało się za granicę coś, co nie dostało w kraju imprimatur. A w Polsce moje książki są ciągle...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8869

Spis treści
Zamów abonament