Radni za aleją Harrisona
Czy aleję George'a Harrisona otworzy jego kolega z zespołu The Beatles Ringo Starr? Szanse na to są bardzo duże. Radni z Podkomisji ds. Nazewnictwa Ulic zgodzili się na nadanie imienia muzyka alei w parku Agrykola, biegnącej wzdłuż Kanału Piaseczyńskiego.
Na pomysł wpadł w 2009 r. miłośnik Beatlesów Jakub Sieczko. Poparli go znani muzycy i dziennikarze, m.in. Marek Niedźwiedzki, Sydney Polak i zespół Perfect. Petycję zaniósł do Urzędu Dzielnicy Śródmieście, gdzie wsparł go wiceburmistrz Marcin Rzońca – też muzyk rockowy. Sprawa trafiła w tryby urzędowej machiny. – Okazało się, że 15 czerwca przyjeżdża do Warszawy inny eks-Beatles, Ringo Starr – mówi Jakub Sieczko.
– To byłby doskonały pomysł, żeby to on otworzył tę ulicę.
Pomysłowi przyklasnęli radni i postanowili przyspieszyć sprawę. – Jest szansa, by Rada Warszawy oficjalnie nadała nazwę 26 maja – mówi radna Maria Szreder (PO).
– Wówczas 15 czerwca byłyby już gotowe tablice.
Trwają także rozmowy z agencją przygotowującą koncert Ringo Starra.