Doradca do spraw byle jakich
„Niniejszym proszę o zatrudnienie mnie w Pańskim urzędzie na stanowisku pełnomocnika do spraw dowolnie dużych lub małych" – pisze Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Rady OPZZ Województwa Mazowieckiego w liście do premiera Donalda Tuska.
Nietypowe podanie o przyjęcie do pracy powstało dzień po powołaniu Bartosza Arłukowicza na stanowisko sekretarza stanu ds. wykluczenia społecznego w Kancelarii Premiera. „Uważam, jak niektórzy nowo zatrudnieni Pańscy ministrowie, że pora brać się do roboty, by robić rzeczy, które chcę robić, zwłaszcza na tak ważkim stanowisku" – pisze Wiśniewski. „Jestem przekonany, że po dokonanej redukcji 10 procent zatrudnienia w Pańskim urzędzie, moja skromna osoba skutecznie wypełni wakaty kadrowe" – dodaje.
Czym szef Rady OPZZ chciałby się zająć, obejmując posadę u premiera? – „Z uwagi na trudny okres przedwyborczy jestem gotów objąć funkcję doradcy do spraw nawet byle jakich, byle tylko w Pańskim urzędzie" – czytamy w liście.