Mała stabilizacja J.J. Szczepańskiego
Drugi tom dzienników Jana Józefa Szczepańskiego czyta się ze znacznie większą ciekawością niż pierwszy. Jak sądzę, wynika to z faktu, że autor dopiero w latach 1957 – 1963 stał się postacią rozpoznawalną na niwie polskiej kultury. Odwilż wydobyła go z cienia, w którym pozostawał, unikając wprzężenia w tryby socrealizmu. Skądinąd szybko doszedł do wniosku, iż: „Chruszczow jest jednak genialnym zaklinaczem węży. I Gomułka także".
„Wczoraj było zebranie Związku (Literatów Polskich). Konsul radziecki zwrócił się do sekretariatu o adresy członków. Nie dano mu na razie. Przykład pisarzy węgierskich nakazuje ostrożność" – pisał 16 lutego 1957 r.
Pamiętam wsparcie piórem stanu wojennego przez autora „Z kraju milczenia", toteż uwaga...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta