Nieobecny na scenie literackiej
Może przyszedł już czas, aby przypomnieć opowiadania Leszka Płażewskiego?
Na samym początku tego roku zmarł Leszek Płażewski, prozaik, autor kilku tomów opowiadań i krótkiej powieści. Był na pewno jednym z najbystrzejszych obserwatorów życia w PRL.
Jego debiut to wydany przez Iskry w 1964 roku zbiór opowiadań „Ktoś za drzwiami". Potem były „Cudowne dzieci", „Szklany bokser", krótka powieść „Kilka jesiennych dni" i znów zbiory opowiadań, m.in. „Mrówki faraona" i „Niedziela Barabasza". Na skrzydełku okładki „Szklanego boksera" napisano: „Autor, posługując się oszczędnymi środkami wyrazu, daje sugestywny obraz środowisk z peryferii wielkomiejskich, ze szczególnym uwzględnieniem życia młodzieży".
Myślę, że proza Leszka to nie tylko „sugestywny obraz środowisk z peryferii wielkomiejskich". Jest w jego opowiadaniach opis losów ludzkich – ludzi żyjących w czasach Gomułki i Gierka, w Polsce Ludowej. Obraz codzienności, borykania się z życiem, a także – niewypowiadane wprost pytanie o sens życia. To pytanie, które w każdym autentycznym pisarstwie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta