Śmierć motocyklisty
Młody motocyklista zginął w piątek na ul. Chełmżyńskiej. Kobieta jadąca daewoo nubirą nie zauważyła jadącego za nią motoru.
Gdy skręciła w lewo w ul. Mirską, wjechał w nią motocyklista. Musiał jechać bardzo szybko, bo siła uderzenia spowodowała, że przeleciał kilkadziesiąt metrów w powietrzu. Motocykl rozpadł się na dwie części.
W wyniku wypadku na miejscu zmarł 24-latek. Miał złamany kręgosłup. Kierująca daewoo 64-letnia kobieta w szoku została odwieziona do szpitala.
Ruch pojazdów na ul. Chełmżyńskiej wstrzymany był przez cztery godziny. Z kolei w al. Niepodległości przy Rakowieckiej samochód osobowy, też w czasie skręcania w lewo, potrącił motocyklistę. Ranny został odwieziony do szpitala.