Jak sobie poradzić w razie wypadku za granicą
Polisy OC i AC: Walizki spakowane, ciśnienie w oponach sprawdzone. Wyruszamy na wytęsknione zagraniczne wakacje. Ale jeśli nie sprawdziliśmy, czy ubezpieczenie naszego samochodu działa także w kraju, do którego jedziemy, możemy mieć kłopoty
Bez względu na to, czy jedziemy na wypoczynek do bliskich Czech czy do dalekiej Portugalii – byleby był to kraj Unii Europejskiej – wykupione w Polsce obowiązkowe ubezpieczenie OC jest ważne i nie musimy mieć innej polisy.
– Problem się pojawi, gdy wyruszymy na Wschód. Ukraina czy Białoruś nie należą do UE, dlatego wtedy trzeba się zaopatrzyć w tzw. zieloną kartę – radzi Wojciech Rabiej, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Rankomat.pl.
Niektóre kraje, choć formalnie nie są w Unii, respektują wspólnotowe ubezpieczenie. Dotyczy to np. Chorwacji, Szwajcarii czy Norwegii.
O zieloną kartę trzeba wystąpić do towarzystwa, które wystawiło polisę OC. Jest ona wydawana bezpłatnie. W okresie wakacyjnym najlepiej postarać się o nią kilka dni przed wyjazdem, by uniknąć ewentualnych kłopotów z dostarczeniem dokumentu.
O kartę można wystąpić na przykład przez Internet, jednak wówczas i tak trzeba poczekać, aż zostanie przysłana pocztą. Niektórzy ubezpieczyciele dają zieloną kartę od razu z polisą. Warto więc sprawdzić w dokumentach, czy nie ma jej między innymi papierami dotyczącymi auta.
Przed wyjazdem powinniśmy sprawdzić, czy poza granicami Polski obowiązuje posiadane przez nas ubezpieczenie autocasco.
– Z powodu rosnących kosztów niektóre towarzystwa ograniczają zasięg terytorialny autocasco. Bardzo często wyłączona jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta