Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Słabi i nadzy

02 lipca 2011 | Bitwy i wyprawy morskie | Krzysztof Masłoń
 Japońskie bombowce atakują „Prince of Wales”, rysunek z niemieckiego czasopisma „Signal”, 1942 r.
źródło: AKG/East News
Japońskie bombowce atakują „Prince of Wales”, rysunek z niemieckiego czasopisma „Signal”, 1942 r.

W II wojnie światowej nie tylko Niemcy szli początkowo od zwycięstwa do zwycięstwa

Również ich japońscy sojusznicy zwyciężali na lądzie i morzu, i to tak błyskawicznie, że wywołało to aż zaniepokojenie cesarza Hirohito. „Owoce wojny wpadają nam do ust zbyt szybko" – miał powiedzieć strażnikowi tajnej pieczęci markizowi Koichi Kido. Wśród wojskowych dowódców panowała jednak euforia. W końcu wystarczyło im pół roku, by podbić Azję Południowo-Wschodnią.

Gdy 13 lutego 1942 roku generał Percival poddał Singapur Tygrysowi Malajów, jak nazywano generała porucznika Tomoyuki Yamashitę, rachunek strat był dla Brytyjczyków przerażający. W czasie tej kampanii – rozpoczętej 8 grudnia 1941 r., gdy japońska 25. Armia wylądowała w Pattani i Kota Baharu – Brytyjczycy utracili 138 708 ludzi, podczas gdy Japończycy zaledwie 9824.

„Zdobywając dumną twierdzę Sin-gapur" – pisał Arthur Zich w książce „Wschodzące słońce" (Amber, Warszawa 1999) – „Japonia zadała morderczy cios brytyjskiemu prestiżowi. Jednocześnie, w czasie początkowych etapów kampanii na Malajach, Brytyjczycy na Dalekim Wschodzie doznali kolejnego, bolesnego upokorzenia. W dzień Bożego Narodzenia 1941 roku przeważające...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8968

Spis treści
Zamów abonament