Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dzień dobry, majorze Gagarin

02 lipca 2011 | Plus Minus | Krzysztof Masłoń

Są takie miejsca na ziemi, z których nie trzeba się ruszać, by poznać tego świata wcale niemałą część. Tak właśnie jest z Libercem

Wcześniej był to Reichnberg, Reichmberg, Reychinberg. A poza tym – czytamy w powieści Jaroslava Rudisa „Grandhotel" – „Rychberg, Lychberg, Liberec i może jeszcze jakoś inaczej, ale tego już nikt nie pamięta, nawet Franz, który poza tym pamięta prawie wszystko".

Franz jest chorym na pamięć Niemcem sudeckim, który wie jedno: „Człowiek musi skończyć tam, gdzie się urodził". A on się urodził w Libercu i dlatego musiał tam wrócić, by symbolicznie pochowawszy swoich przyjaciół, strzelić sobie w łeb. Trudno...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8968

Spis treści
Zamów abonament