Egzaminy prawnicze: nie wylewać dziecka z kąpielą
Wymiar sprawiedliwości to nie miejsce na nieprzemyślane reformy – zwraca uwagę adwokat, członek Naczelnej Rady Adwokackiej
W kuluarach sejmowych rozeszła się pogłoska, iż obecny kształt projektu ustawy o państwowych egzaminach prawniczych to efekt osobistej decyzji Pierwszego – decyzji tak stanowczej, że zmienić ją może tylko Pierwszy. Nie wiem, czy to prawda, czy tylko plotka, ale pomyślałem, że warto napisać list otwarty do Pierwszego. By nie tylko wnioskodawcy postulowanych rozwiązań legislacyjnych, ale także Pierwszy, jako domniemany autor pomysłu upoważnienia wszystkich magistrów prawa do występowania przed sądami rejonowymi w absolutnej większości spraw cywilnych, bez względu na ich wiedzę, predyspozycje i doświadczenie, miał szansę poznania konsekwencji proponowanych rozwiązań. By w przyszłości o Pierwszym nie mówiono tak, jak na początku lat 80. mówiono o pierwszym sekretarzu: „chciał dobrze, ale mu nie wyszło".
List otwarty
Pierwotny projekt ustawy o państwowych egzaminach prawniczych nie wywoływał większych emocji. Skoro dostęp do wolnych zawodów od wielu już lat limituje tylko wiedza kandydata, weryfikowana przez państwo, to cóż mogło budzić sprzeciw: zmiana nazwy czy trybu zdawania egzaminu? Z jednym wszakże zastrzeżeniem. Środowiska prawnicze od samego początku kwestionowały upoważnienie absolwentów wydziałów prawa do samodzielnego wykonywania czynności zastępstwa procesowego w sprawach cywilnych, wskazując na niezgodność takiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta