Znieczulenie dla kieszeni
W większości renomowanych stołecznych szpitali kobiety za znieczulenie podczas porodu muszą zapłacić. Ministerstwo Zdrowia uważa, że takie praktyki to łamanie prawa.
Natalia ma wyznaczony termin porodu na 28 sierpnia. Chciała urodzić na Karowej. – Pojechaliśmy tam z mężem, żeby zobaczyć, jakie są warunki i jakie obowiązują zasady – opowiada nasza czytelniczka. – Spytałam o znieczulenie. Powiedziano mi, że kosztuje 500 zł. Zrezygnowałam z tego szpitala i postanowiłam rodzić na Solcu, gdzie znieczulenie podają bezpłatnie.
Od 29 grudnia 2010 r. na stronie Ministerstwa Zdrowia znajduje się komunikat informujący, że pobieranie od pacjentek dodatkowej opłaty za znieczulenie porodu jest niezgodne z obowiązującymi przepisami. A co na to dyrektorzy szpitali?
– Nie pobieramy opłat, bo znieczulenie odbywa się zawsze za zgodą lekarza, czyli ze wskazań medycznych. Traktujemy to również jako formę promocji naszej placówki – mówi Teresa Romanowska, prezes Szpitala na Solcu.
Nie płaci się też w lecznicy na Inflanckiej. – Niski próg bólowy jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta