Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W imię ojca

17 września 2011 | Plus Minus | Michał Kołodziejczyk
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa

Maciej Szczęsny był piłkarzem niepokornym, jego syn jest taki sam. Różni ich tylko jedno – Wojciech gra w innym świecie

Dwa samochody zatrzymują się obok siebie na czerwonym świetle. Za kierownicą pierwszego siedzi Maciej Szczęsny, drugiego – Dariusz Kubicki, kiedyś znany piłkarz Legii Warszawa i kilku angielskich klubów.

– Ładna bryka. Się gra, się ma – zagaduje Kubicki, otwierając okno. –  Ładna i do tego kupiona bez sprzedawania meczów – odpowiada Szczęsny. Światło zmienia się na zielone i kończy krępującą ciszę.

Szczęsny senior w środowisku piłkarskim ma głównie wrogów. Pytany, czy przez dziewięć sezonów w Legii nie udało mu się z nikim zaprzyjaźnić, po kilku sekundach zastanowienia odpowiada: „Nieprawda, przyjaźnimy się z Jackiem Bednarzem".

Szczęsny przyznał kiedyś, że koledzy z drużyny przepijali jego karierę, bo gdyby nie morze alkoholu, Legia znaczyłaby więcej w Europie, a piłkarze zarobiliby więcej albo w Polsce, albo kupieni przez zachodnie kluby. W jego słowach jest zwykle dużo ironii, przeciętny piłkarz go nie rozumie, ci inteligentniejsi orientują się, że za często mówi prawdę. Maciej zresztą nie mówi, on przemawia. Choć skończył tylko osiem klas podstawówki, miażdży rozmówcę erudycją.

Przez całą piłkarską karierę przekraczał kolejne granice. Pokazywał, że można być ważną częścią drużyny bez integracji za pomocą wódki. Przechodził z Legii do Widzewa, potem wracał do Warszawy, ale do Polonii, a gdy tam nie doceniono dzieła...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9033

Spis treści
Zamów abonament