Juszczenko: Bandera to bohater
Ukraińcy, którzy czczą bolszewików, nie zbudują własnego państwa – mówi Wiktor Juszczenko
Rz: Mówi pan, że po 20 latach niepodległości przed Ukrainą stoją trzy cele: zjednoczenie, integracja europejska oraz rozwój demokracji jako przeciwwagi dla totalitaryzmu. W jakiej perspektywie można osiągnąć te cele?
Wiktor Juszczenko: Natychmiastowa realizacja tych wyzwań nie jest możliwa. W tym przypadku terminy nie są jednak ważne. Najważniejsza jest świadomość społeczeństwa, że są to cele nadrzędne, które należy wdrożyć w życie. Ukraina jest niepodległym państwem, ale potrzebujemy także narodowego, wspólnotowego odrodzenia. Potrzebujemy zmiany świadomości. Część ukraińskiego społeczeństwa nadal czci takich sowieckich bohaterów, jak Wasilij Czapajew czy Mykoła Szczors. Społeczeństwo z taką świadomością nie zbuduje prawdziwego państwa. Bez zjednoczenia Ukrainy nie przeprowadzimy reform. Nie pomogą nam w tym ani Unia Europejska, ani NATO.
Naprawdę boi się pan powrotu totalitaryzmu na Ukrainie?
Nie boję się, ale ostrzegam przed nim. Jestem też przekonany, że zastrzyk demokracji, jakim była pomarańczowa rewolucja w 2004 roku, okazał się wystarczający, by społeczeństwo było w stanie przeciwstawić się powrotowi autorytaryzmu. Ukraińcy zrozumieli już, że demokracja to nie jest prezent, ale ustrój, nad którego rozwojem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta