Historia według Bundeswehry
Armia postawiła sobie w Dreźnie kosztowny pomnik-muzeum, w którym dokonuje egzegezy historii kraju
Ponad 60 mln euro znalazła w swym budżecie podobno chronicznie niedofinansowana Bundeswehra na modernizację starego muzeum militarnego w Dreźnie. Otwiera ono dzisiaj swe podwoje i jest największą tego rodzaju placówką w Europie.
– Po co Bundeswehrze takie muzeum? – pytają niemieckie media. I dlaczego akurat w Dreźnie? Do dzisiaj nie brak w Niemczech opinii, że alianckie naloty na Drezno pod koniec wojny nie miały militarnego uzasadnienia i były wynikiem barbarzyństwa zaślepionych żądzą zemsty Anglików oraz marszałka Arthura Harrisa.
Czy więc kosztowne muzeum w takim miejscu może świadczyć, że Niemcy pragną zerwać z wizerunkiem sprawców największej katastrofy w dziejach ludzkości i wyeksponować fakt, że są także narodem ofiar?
– Oczywiście, że nie. Zadaniem muzeum jest przedstawienie historii przemocy militarnej zarówno w dziejach Niemiec, jak i szerzej – tłumaczy por....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta