Kradzież na boeinga
Złodziej wykorzystał zamieszanie na lotnisku po awaryjnym lądowaniu
Paweł S. wskoczył za kierownicę wartego 300 tys. zł autobusu marki Mercedes, który stał przed terminalem autobusowym, i gwałtownie ruszył.
Złodziej wykorzystał moment, kiedy kierowca busa poszedł otworzyć bagażnik i zostawił kluczyki w stacyjce (auto przyjechało po grupę turystów, którzy z powodu blokady lotniska nie mogli odlecieć).
Kradzież zauważył kierowca i próbował zatarasować przejazd. Złodziej o mało go nie przejechał. Zaalarmowani policjanci zatrzymali pojazd przy ul. Żwirki i Wigury. Mężczyzna był już karany, m.in. za włamania. Został przewieziony do izby wytrzeźwień, bo był pijany. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia.