Nie będzie koalicji z Palikotem
Gibała dał się wykorzystać Ruchowi Palikota do ratowania wewnętrznej sytuacji w partii – mówi szef Klubu PO
Rz: Łukasz Gibała tłumaczy, że odszedł z PO, bo jej rządy to „wciąż czysty piar" i nie wierzy w żadne reformy. Co pan na to?
Rafał Grupiński, przewodniczący Klubu PO: Raczej wydawać by się mogło, że przestraszył się pracy nad reformami, które niekoniecznie są chętnie przyjmowane przez większość. Zmiany zawsze w początkowym okresie budzą niepokój. Pan Gibała zwiał do ław opozycji, która pokrzykuje, ale nie ponosi odpowiedzialności. A miał szansę być w centrum zmian. No cóż, nie każdego na to stać. Polacy widzą, że zmieniamy kraj, że Polska jest w budowie i nie mówię tu tylko o infrastrukturze, lecz o tym, że dziś kosztem poparcia wprowadzamy trudne reformy. Jednym z powodów odejścia posła Gibały był zapewne także jego konflikt z małopolską PO. Od kilku tygodni Ruch Palikota traci sporo ludzi w terenie, po Bydgoszczy i innych miastach właśnie odeszło do SLD kolejnych kilkudziesięciu działaczy w Kaliszu, więc transfer Gibały potrzebny był Palikotowi do ratowania wewnętrznej sytuacji w partii. Szkoda, że ten młody, niezbyt jeszcze doświadczony poseł dał się tak wykorzystać.
Nie obawia się pan, że jeśli za nim pójdą następni, to koalicja może stracić większość?
Jestem przekonany, że tak się nie stanie. W wyborach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta