Portierowi już dziękujemy
Systemy kontroli dostępu | Wersja podstawowa dla małej firmy kosztuje około 5 tys. zł. Za wyposażenie jednego przejścia w bardziej zaawansowany czujnik biometryczny trzeba zapłacić mniej więcej 15 tys. zł
Są już w Polsce drzwi chronione biometrycznie, przez które może przejść tylko osoba o tęczówce oka czy liniach papilarnych zapisanych w systemie kontroli dostępu. Ale w wielu firmach nie ma nawet zwykłych zamków szyfrowych otwieranych przez wprowadzenie kilku cyfr kodu. Kontrolą dostępu zajmuje się w nich mniej lub bardziej znudzony portier.
– Kto wie, czy nie lepiej czasem polegać na doświadczonych portierach niż zamkach szyfrowych. Każdy, kto zna kod, a przecież można go zdobyć w różny sposób, bez problemu dostanie się, gdzie chce – podkreśla Arkadiusz Beck, właściciel kieleckiej firmy COM-LM specjalizującej się w zabezpieczeniach technicznych budynków i pomieszczeń.
Systemy kontroli dostępu z prawdziwego zdarzenia umożliwiają identyfikację osób znajdujących się w budynku oraz ich uprawnień do przebywania w określonych pomieszczeniach czy działach. I to z uwzględnieniem czasu obowiązywania owych uprawnień, czyli w ustalonych dniach i porach doby (na ogół tylko w godzinach pracy). Dane o przemieszczaniu się są archiwizowane. Nawet po paru dniach czy tygodniach można więc sprawdzić, gdzie każdy pracownik przebywał danego dnia o określonej godzinie.
System dający tak szerokie możliwości kontrolowania ruchu w siedzibie firmy to z pewnością bardzo celowa inwestycja z punktu widzenia tych szefów, którzy wyznają zasadę, że pracowników...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta