Usain Bolt umocnił swą władzę
Jest największy, rozwiał wątpliwości w 9,63 sekundy. Tak szybko po olimpijskie złoto nie biegł jeszcze nikt
Korespondencja z Londynu
W te kilkadziesiąt sekund, od kiedy stadion cichnie przed ich startem, aż do szaleństwa za metą, załatwił kilka porachunków. Z Yohanem Blake'em, który mimo wielkich zapowiedzi nie był w stanie dotrzymać mu kroku. Ze starterem, bo strzelał ten sam człowiek co rok temu podczas mistrzostw świata, gdy Bolt odpadł po falstarcie. Z Carlem Lewisem, bo Bolt jest pierwszym, który obronił olimpijskie złoto na 100 m na bieżni, a nie jak Lewis, po dyskwalifikacji Bena Johnsona. Z tymi wszystkimi ekspertami, którzy mu powtarzali przez ostatnie dni, że nie ma szans na złoto, a może i na srebro.Tylko rekord świata się ostał, ale 9,63 to drugi wynik w historii, o sześć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta