Potrzeba ludzi z sercem
Marek Saganowski o powrocie do reprezentacji, zaufaniu i poważnym podejściu do życia
Rz: Już powoli schodził pan ze sceny, grając w ŁKS Łódź, a tu nagle w dwa miesiące – kontrakt z Legią i powrót do reprezentacji Polski. Marzył pan w ogóle, że pana kariera znowu przyspieszy?
Marek Saganowski: To dla mnie duże zaskoczenie, ale jakże miłe. Nie spodziewałem się, że stanę przed tak wielką szansą. Cały okres przygotowawczy w Legii pracowałem na dodatkowym akumulatorze, koncentrowałem się na tym, żeby wypracować formę, która zamknie usta wszystkim wypominającym mój wiek. Naczytałem się dużo głupich uwag, kilka mnie zabolało, więc teraz mam olbrzymią satysfakcję. Wracam do kadry po trzech latach, 16 lat po debiucie, znowu czuję, że uczestniczę w czymś wielkim. Jestem bardzo zadowolony.
Druga młodość?
Waleczność i ambicja w piłce nożnej zawsze będą potrzebne, a ja nie odpuszczam. Udowodniłem to kilka razy, podnosząc się w życiu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta