Uzasadnione zróżnicowanie wynagrodzeń to nie dyskryminacja
Ustalając pensję, szef musi pamiętać, że za takie same obowiązki przysługuje podwładnym jednakowa płaca. Nie oznacza to jednak, że nie wolno różnicować poborów. Jest to dopuszczalne z uwagi np. na staż pracy czy kwalifikacje
Wysokość zarobków to w każdej firmie temat drażliwy. Nierzadko jest on zarzewiem konfliktów między szefem i podwładnym albo członkami załogi.
Chcąc przeciwdziałać sporom w tej sprawie, pracodawcy wprowadzają klauzulę o poufności otrzymywanej pensji. Ta metoda nie ma jednak prawnego uzasadnienia. Poza tym może powodować wątpliwości co do stosowania przez firmę przejrzystych reguł wynagradzania pracowników.
Przed nadużywaniem przez firmy klauzul poufności pensji wielokrotnie przestrzegał Sąd Najwyższy (por. wyroki SN z: 15 lipca 2011 r., I PK 12/11 i 26 maja 2011 r., II PK 304/10). A Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wprost stwierdziło wręcz, że zabranianie podwładnym rozmów o zarobkach może w szczególnych przypadkach sprzyjać dyskryminacji płacowej i utrwalać zaszłości i patologie (pismo z września 2008 r., DPR I-0712-18/MF/08).
Równe prawa
Kodeks pracy gwarantuje pracownikom równe prawa z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków. Oznacza to, że można różnicować prawa tych, którzy albo wypełniają inne zadania, albo choć mają takie same obowiązki, realizują je niejednakowo. Wynika to także z odmienności osobistych cech podwładnych.
Inaczej jest, gdy szef zastosuje niedozwolone kryteria (przyczyny) zróżnicowania zarobków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta