Puchar Davisa: naprzód na Białoruś
Od piątku Polacy grają w Łodzi z Białorusią. Jeśli wygrają – będzie awans na zaplecze grupy światowej
To trzeci mecz polskiej drużyny w tym roku. Zwycięstwa nad Madagaskarem w Warszawie (5:0) i Estonią w Inowrocławiu (4:1) przyszły dość łatwo, są powody, by przewidywać kolejny sukces w hali MOSiR w Łodzi.
Najważniejszy to skład, najsilniejszy z możliwych: dwaj singliści z pierwszej setki rankingu ATP Łukasz Kubot (75.) i Jerzy Janowicz (84.) oraz Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski – 10. i 11. deblista świata. Rywale przyjechali ze swą legendą, 35-letnim Maksem Mirnym (wciąż nr 3. ATP w deblu), ale Władymir Ignatik (191. ATP), Dmitrij Żyrmont (323.) i Aleksander Bury (646.) to nie są wielkie tenisowe nazwiska.
Za Polakami jest też statystyka. Wyprzedzają Białoruś w rankingu drużynowym Pucharu Davisa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta