Nie ma filmu, jest legenda
Oto dzieło, którego rodzice to nietypowa kompania: Stanisław Lem, Jorge Luis Borges, eseje ciekawskich historyków i duch kina
Książka znanego krytyka filmowego Tadeusza Lubelskiego wciąga, zastanawia, zachwyca i (czasem) irytuje. Powstała z wielkiej miłości do filmów, z przekory i z kojarzonego bardziej z fantastyką pytania „co by było gdyby". „Historia niebyła kina PRL" to bowiem próba zrekonstruowania 13 wielce ciekawie zapowiadających się polskich filmów, które nigdy nie powstały, lecz które nosiły w sobie zapowiedź albo dzieła dużego kalibru, albo – w najgorszym razie – ambitnej porażki, o którą warto byłoby się długo i namiętnie kłócić.
Rzecz niby oczywista, a jakże często zapominana – wchodząc do kina, by obejrzeć dowolny film, jednocześnie wkraczamy na cmentarzysko. I nie da się nawet oszacować, ile niezrealizowanych projektów przypada na jeden, najgorszy nawet, ale wyprodukowany obraz. Może 100, a może 1000 – nie dowiemy się, bo przecież trzeba by przebadać nie tylko archiwa studiów filmowych, ale skatalogować także niezliczone treatmenty, luźne szkice, notatki ze spotkań producentów, reżyserów, a często i właścicieli; serwetki z kawiarni, które gdzieś, kiedyś porwał wiatr, a na których zapisane były krótkie, acz wiele obiecujące zdania: „Pretty Woman skrzyżowana z Casablanką"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta