„Wola”. Portret czasów
Dzieje tego środowiska domagają się jeszcze porządnej politycznej analizy, ale być może Krystyna Zalewska wybrała to, co najlepsze. Pozwoliła nam się spotkać z dzielnymi i ciekawymi ludźmi i zajrzeć w naszą własną, zbyt łatwo zapominaną historię
Z pismem podziemnym „Wola" i z ruchem (a właściwie Grupami Politycznymi) Wola zetknąłem się w latach 80. Mój kolega z roku Wojtek Załuska, potem przez wiele lat dziennikarz „Gazety Wyborczej", był członkiem tego środowiska. To na jego ręce przekazałem kilka razy teksty, jemu dostarczyłem też swoje obliczenia sprzed jednej z komisji wyborczych, dokonane podczas bojkotowanych przez opozycję wyborów do Sejmu w 1985 roku. My, szarzy ludzie, dokonywaliśmy takich obliczeń w różnych porach dnia, a potem liczby te szły dla zsumowania i oceny, czy bojkot się udał.
Teraz dowiaduję się z książki, że kilku innych moich kolegów z roku było zanurzonych w ruch Wola. I tłumaczę sobie od razu: no tak, przecież Michał Boni, polonista i jeden z historycznych liderów tego środowiska, był bardzo popularny także i na historii, gdzie prowadził zajęcia (tak zwany przedmiot humanistyczny). Inna taką charyzmatyczną postacią na Uniwersytecie Warszawskim był asystent na polonistyce Maciej Zalewski. A teraz jego córka (rocznik 1985, a więc urodzona w ogniu tych wszystkich zdarzeń) napisała książkę „Będzie strajk", która jest próbą sportretowania pisma i środowiska „Woli".
Niedawno w Domu Spotkań z Historią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta