Niechciani rodzice w szkołach
Dyrektorzy usiłują wpływać na decyzje podejmowane przez rady rodziców albo wręcz lekceważą ich rolę
Na pierwszym zebraniu w przedszkolu pani dyrektor poprosiła o wpłacanie darowizn, bo brakuje na papier, kredki, itp. – pisze Grzegorz Małek, tata Maćka (trzy lata) i Kacpra (dziesięć lat). – Zaproponowaliśmy, aby tak jak w szkole rada rodziców założyła konto i sama dokonywała niezbędnych zakupów. Usłyszeliśmy, że przedszkole to nie szkoła i w nim rada nie ma takich uprawnień.
Wymuszanie pieniędzy
– To nieprawda – oburza się Grzegorz Całek, dyrektor Instytutu Inicjatyw Pozarządowych, współautor poradnika „Rodzice w szkole, przedszkolu, na osiedlu". Rada rodziców w publicznym przedszkolu działa na podstawie takich samych przepisów jak ta w szkole, czyli ustawy o systemie oświaty (uso). To ona określa tryb jej powoływania i kompetencje. Zgodnie z art. 54 ust. 8 uso w celu wspierania działalności statutowej szkoły rada rodziców gromadzi fundusze z dobrowolnych składek oraz innych źródeł. Zasady ich wydawania określa regulamin rady.
– Z punktu widzenia dyrekcji darowizna jest lepsza, bo wtedy przedszkole otrzymuje bezpośrednio wpłaty i może nimi dysponować według własnego uznania – dodaje Grzegorz Całek.
Założenie rachunku nie zawsze jest proste....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta