Skrzydła dla Podkarpacia
Dzięki kryzysowym oszczędnościom koncerny odkryły Dolinę Lotniczą. Przejmują, inwestują, zatrudniają
To, co jeszcze dekadę temu wydawało się czystą fantazją grupy entuzjastów z Podkarpacia, dziś dzięki ich determinacji zmieniło się w gospodarczy konkret. W rolniczym regionie setka firm stworzyła zagłębie technologii lotniczych i zarabia grube miliony na dostawach dla gigantów światowej awiacji.
Tylko zeszły rok przyniósł przedsiębiorcom podkarpackiego klastra półtora miliarda dolarów z eksportu lotniczych części. Zatrudnienie w branży przekroczyło 23 tysiące specjalistów. – To przestaje nam wystarczać. Doszliśmy do momentu, kiedy czas na nowe cele umacniające firmy Doliny Lotniczej na globalnym rynku. Przyszłością jest rozwój. Będziemy więc tworzyć biura konstrukcyjne, laboratoria badawcze i budować instytucje komercjalizujące wynalazki – zapowiada Marek Darecki, współzałożyciel awiacyjnego klastra, prezes rzeszowskiej WSK (dziś to część amerykańskiego konglomeratu United Technologies Co.), prawdziwy kapitan skrzydlatej doliny.
Boeing ląduje w Dolinie
Niektórzy twierdzą, że mistrzostwa w lotniczym fachu nabywa się dopiero w drugim pokoleniu – tak wysoko poprzeczkę technikom i inżynierom podnoszą wymagania dotyczące jakości i bezpieczeństwa. – Jesteśmy dobrzy, mamy doskonałych inżynierów, programistów – bo tylko dlatego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta