Dowód zbrodni
Dopiero po upadku komunizmu coraz częściej, choć, niestety, nadal tylko nieoficjalnie, mówiło się, że ciała więźniów z Rakowieckiej były wywożone na warszawskie Powązki i tam zbiorowo grzebane – pisze dziennikarka.
Krzysztof Bukowski dokładnie pamięta dzień, w którym dowiedział się, gdzie został pochowany ojciec. Rano, tuż przed dziesiątą, zadzwonił telefon.
– Na Powązkach odnaleźliśmy grób pana ojca – powiedział Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik prezesa IPN do spraw poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. – Jest pierwszym zidentyfikowanym przez nas więźniem rozstrzelanym na Rakowieckiej w Warszawie – wyjaśnił. Przez krótką chwilę Krzysztof Bukowski nie mógł wypowiedzieć nawet słowa. Do oczu napływały łzy. Z trudem dziękował za przekazaną wiadomość, na którą czekał wiele lat. Był szczęśliwy, że dożył chwili, kiedy prawda o pochówku ojca została ujawniona. Teraz chce jego szczątki złożyć we wspólnej mogile razem z innymi zamordowanymi przez Urząd Bezpieczeństwa bohaterami. Ojciec, Edmund Bukowski, był wileńskim kurierem AK. W czasie wojny przewoził tajne meldunki do Francji i Włoch. Jego działalność w konspiracji, odwaga i bohaterstwo zostały nagrodzone odznaczeniami wojskowymi.
Według ostatnich ustaleń IPN w latach 1944–1956 zamordowano w Polsce ponad 50 tys. więźniów politycznych
Niestety, po wojnie za przynależność do wileńskiego AK trafił za kraty. W 1948 r. został oskarżony o próbę obalenia siłą ustroju PRL i współpracę z obcym wywiadem. Sąd skazał go na karę śmierci. 13 kwietnia 1950 r. został...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta