Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Manny Pacquiao wpadł na minę

10 grudnia 2012 | Sport | Janusz Pindera
Do końca szóstej rundy brakowało już tylko sekundy, Manny Pacquiao padł i już nie wstał
źródło: AFP
Do końca szóstej rundy brakowało już tylko sekundy, Manny Pacquiao padł i już nie wstał

Juan Manuel Marquez w szóstej rundzie znokautował w Las Vegas Manny,ego Pacquiao. To była ich czwarta walka.

Szesnaście tysięcy ludzi w MGM Grand Arena zamarło z przerażenia, gdy 34-letni Filipińczyk, były mistrz świata w ośmiu kategoriach wagowych, padł na twarz po prawej kontrze o pięć lat starszego Marqueza i leżał bez ruchu.

– To był cios marzenie – powie później Roy Jones junior, była znakomitość ringów. – Tak, to było idealne uderzenie, ale nie było w tym przypadku. Czekałem cierpliwie, widząc, że Pacquiao chce mnie znokautować i atakuje odkryty – mówił szczęśliwy Marquez, który wreszcie dopiął swego.

Po pięciu rundach na kartach punktowych u każdego z sędziów prowadził Pacquiao 47:46, choć w trzecim starciu leżał na deskach po potężnym prawym sierpowym. Szybko jednak doszedł do siebie i kilka minut później, w piątej rundzie, liczony był Marquez. Wydawało się, że od tego momentu przewaga leworęcznego Filipińczyka będzie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9408

Wydanie: 9408

Spis treści

Sylwester 2012

Zamów abonament