Połowiczny sukces egipskiej opozycji w walce z „faraonem”
Prezydent Mursi rezygnuje z rządzenia dekretami, ale nie z konstytucji napisanej pod dyktando islamistów.
Mohamed Mursi zaskoczył Egipcjan, gdy anulował w sobotę swoje wcześniejsze postanowienia dające mu niemal nieograniczoną władzę. Jeszcze w czwartek bronił swych decyzji z 22 listopada, które de facto pozbawiały Sąd Konstytucyjny możliwości podważenia prezydenckich dekretów.
Mursi na pozór ugiął się pod naciskiem gwałtownych protestów, których skutkiem okazała się śmierć co najmniej siedmiu osób i obrażenia blisko ośmiuset. W trakcie zamieszek podpalono kairską siedzibę Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodzi się prezydent. Demonstranci nazywali Mursiego „dyktatorem" i „faraonem", twierdząc, że nie po to obalali Hosniego Mubaraka, by po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta