Polska nadal ma daleką drogę do liberalizacji rynku gazu
Brak możliwości swobodnego wyboru dostawcy i dysponowania nabytym paliwem oraz zbyt wolna rozbudowa infrastruktury przesyłowej utrudniają rozwój rynku gazu w naszym kraju
Od chwili uruchomienia giełdy gazu na Towarowej Giełdzie Energii, czyli od grudnia ubiegłego roku, do dziś zawarto na tym rynku tylko dwie transakcje. W ocenie specjalistów brak płynności nie powinien jednak specjalnie dziwić, gdyż nie spełniono kilku kluczowych warunków. Ireneusz Łazor, prezes TGE, mówi wprost, że możliwość giełdowego handlu gazem to dopiero pierwszy krok na drodze liberalizacji rynku.
Konieczne zobowiązanie
Aby pojawiły się transakcje na giełdzie gazu, konieczne jest m.in. zobowiązanie firm do wprowadzania do obrotu na TGE części sprzedawanego surowca, czyli wprowadzanie wzorem rynku energii elektrycznej tzw. obliga giełdowego. Posłowie chcą, aby wyniosło ono 30 proc. To może oznaczać, że na TGE będzie musiało trafić ponad 4,3 mld m sześc. błękitnego paliwa.
W ocenie przedstawicieli PKN Orlen, którego grupa kupuje rocznie w Polsce 1,6 mld m sześc. gazu, konieczne jest umożliwienie firmom zawierania na TGE transakcji na własne ryzyko, a więc zniesienie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta