Prawo ma ustanawiać ład społeczny, a nie rozpad więzi
Rozmowa z Jerzym Naumannem, warszawskim adwokatem zajmującym się w adwokaturze sprawami etycznymi
Rz: Były aż trzy projekty prawnego uregulowania związków partnerskich (dwa Ruchu Palikota i SLD), które mechanicznie w ponad 150 ustawach z różnych dziedzin życia, wszędzie tam, gdzie pojawia się określenie „małżeństwo", dopisują „związek partnerski", a gdzie „osoba bliska" – „partner". Projekt posłów PO jest tylko nieco ostrożniejszy, bo zmieniać chce ponad 50 ustaw. Co pan sądzi o takiej legislacji?
Jerzy Naumann: Tak nie stanowi się prawa, więcej: tak stanowić prawa nie wolno. Zgadzam się z poglądem, że prawo rodzinne to bardzo szczególna dziedzina, bo dotyka spraw nie tylko dla człowieka najważniejszych, ale także najbardziej osobistych. Z tego względu każdą ingerencję prawa w tej sferze poprzedza głęboki namysł, rozwaga oraz umiar. Takie właśnie podejście cechuje rozsądnego, odpowiedzialnego prawodawcę.
Z czego wynika szczególne miejsce prawa rodzinnego?
Wiele lat temu wypracowano podstawowe paradygmaty naszego życia: narzeczeństwo, małżeństwo, rodzinę, więź wynikającą z pokrewieństwa, ale także rozstanie, rozwód itd. Te...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta