Messi z Tyrolu
Gregor Schlierenzauer wyrównał w Vikersund rekord Mattiego Nykaenena.
Rekord rekordowi nierówny. Nykaenen do ostatniego, 46. zwycięstwa w Pucharze Świata dotarł w Nowy Rok 1989, gdy Schlierenzauera nie było jeszcze na świecie (urodził się rok później), gdy z jednej strony o śrubowanie rekordów było łatwiej, bo przepisy bardziej sprzyjały dominacji wąskiej grupy skoczków, a z drugiej trudniej, bo pucharowych konkursów było wtedy w sezonie mniej niż obecnie.
Fin tym rekordem postawił przy swojej karierze kropkę. Po zwycięstwie w Garmisch w 1989 r. jeszcze tylko raz stanął na podium PŚ, potem zaczął swoją szybką podróż na dno: alkoholizm, rodzinne awantury, wyroki. Odbijał się od tego dna kilka razy, ale nigdy na dobre.
Schlierenzauer, jeśli będą go omijały nieszczęśliwe wypadki (bo kontuzje go nie omijają, a mimo to wraca do wygrywania), ma jeszcze wiele przed sobą. Jest o 2,5 roku młodszy niż Nykaenen w chwili, gdy ustanawiał rekord, i na pewno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta