Kultura wiarołomstwa
We współczesnym świecie, w którym rozmaite schematy myślowe narzuca zsekularyzowana kultura zachodnia, życie duchownego katolickiego bywa traktowane jako zjawisko odbiegające od normy – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".
Odejście dominikanina ojca Jacka Krzysztofowicza z zakonu wywołało dyskusję, która za każdym razem powraca, gdy robi się głośno o tym, że jakiś duchowny zrzucił sutannę lub habit. I znowu – jak się można było spodziewać – dyskusja wokół problemów kleru zeszła na temat celibatu. Powodów ku temu dostarczył sam ojciec Krzysztofowicz, który sprawę upublicznił. O tym, że – jak się wyraził – wybrał „ zwyczajną ludzką miłość", poinformował w nagraniu zamieszczonym w Internecie.
Filozof Tadeusz Bartoś, który opuścił zakon dominikanów sześć lat temu, skomentował ten fakt w „Gazecie Wyborczej" z entuzjazmem: „To piękne wyznanie miłości, szczere i uczciwe. To odejście pokazuje fakt, że człowiek się zmienia, inny jest, mając lat 19-20, inny w wieku lat 40. Inaczej patrzy na życie, warto więc, żeby miał możliwość wyboru". O zachowaniu ojca Krzysztofowicza z uznaniem wypowiedział się na portalu Wprost.pl psycholog Przemysław Staroń: „Zaprezentował postawę, która moim zdaniem zasługuje na poklask. On po prostu dojrzał do tej decyzji". To bardzo charakterystyczne opinie. Ilustrują one coś więcej niż pogląd na celibat.
Pochwała zdrady
We współczesnym świecie, w którym rozmaite schematy myślowe narzuca zsekularyzowana kultura zachodnia, życie duchownego katolickiego traktowane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta