Kolejarze chcą zachować archaiczne przywileje
Kolej jest zaniedbana i zapuszczona, ma do odrobienia zaległości z kilkudziesięciu lat. I tym powinni zajmować się jej pracownicy, zamiast zatrzymywać podróżnych w polu. A jeżeli już to robią, niech nie liczą na zrozumienie społeczeństwa – pisze dziennikarka „Rz”.
W piątek kolejowe związki zawodowe zorganizowały dwugodzinny strajk ostrzegawczy. W całym kraju między godziną 7 a 9 zatrzymały ok. 300 pociągów, czyli ok. 30 proc. wszystkich, które miały się w tym czasie znaleźć na torach.
Na 40 największych dworcach i w pociągach z wagonami restauracyjnymi podróżni otrzymywali od przewoźników gorące napoje. Na kolejnych 19 dworcach pojawili się informatorzy PKP.
Ludzie nie mogli dojechać do pracy, dzieci do szkół. Przymusowy postój dotknął klientów pociągów międzymiastowych i międzynarodowych.
Premier Donald Tusk określił formę strajku jako „nieludzką". I trudno się z nim nie zgodzić.
Minister Transportu jeszcze przed rozpoczęciem protestu apelował do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta