Lepiej sprzedać mieszkanie samemu, a nie czekać do licytacji
Małżeństwo ma kilkadziesiąt tys. zł długu na mieszkaniu i komornika na karku. Co może zrobić, by nie stracić dachu nad głową?
Czy dłużnik może uniknąć eksmisji, gdy nie jest w stanie spłacać zaległości czynszowych albo kredytu hipotecznego, a bank wypowiedział umowę? Kiedy warto dogadać się z komornikiem i nie czekać do licytacji?
Zamiana na gorsze
– Rozwiązanie sytuacji jest dość proste, kiedy zobowiązania dłużnika, które zostały wpisane do księgi wieczystej nieruchomości jako kwota do egzekucji, są znacznie niższe od wartości nieruchomości – mówi Krzysztof Oppenheim, doradca finansowy z Oppenheim Enterprise.
Oto przykład z życia: małżeństwo z warszawskiego Mokotowa dopuściło do sytuacji, w której ich dług wobec spółdzielni mieszkaniowej urósł do 40 tys. zł. Nie byli w stanie spłacić tak wysokiego zobowiązania, więc groziła im egzekucja komornicza. Ich mieszkanie – 60 mkw. w dobrym punkcie Warszawy – było warte ok. 350 tys. zł. Zdecydowali się na zamianę lokalu, aby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta