Nadal, władca absolutny
Połowa kwietnia to czas gry w Monte Carlo, czyli blichtr, tradycja i dużo potu wylanego na czerwoną mączkę.
Na ziemnych kortach grać można wcześniej w Ameryce Południowej, ale dla męskiego tenisa prawdziwym początkiem sezonu od lat pozostaje wiosenna rywalizacja w pięknym zakątku południa Europy. O urodzie kortów w Monte Carlo Country Club wiele pisać nie trzeba, kto był, ten wie, że nawet samo siedzenie na trybunach i patrzenie na Morze Śródziemne oraz dachy okolicznych posiadłości robi wrażenie.
Robi je także obecność byłych i obecnych gwiazd sportu, osobowości ekranu, postaci mody, biznesu i polityki – wszystko składa się na ten klimat, tym bardziej że znaczna część uczestników i widzów po prostu tam mieszka.
Turniej w Monte Carlo ma historię znacznie dłuższą niż ATP Tour, pierwszy odbył się już w 1897 roku, 20 lat po pierwszym Wimbledonie. To tutaj oglądało się najważniejszych kandydatów do zwycięstwa w turnieju Roland Garros, to tutaj rodziły się legendy wielu mistrzów gry na czerwonej mączce: od Guillermo Vilasa po Bjoerna Borga i Thomasa Mustera.
W kronikach są trzy zwycięstwa polskie:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta