Gdzie dwóch się bije, tam Izrael korzysta
Wojna domowa w Syrii doprowadziła do poważnego konfliktu między współpracującymi dotąd radykalnymi organizacjami: Hamasem i Hezbollahem. To dobra wiadomość dla Izraela.
– Jeżeli nasi wrogowie się zabijają, to oczywiście jest dla nas korzystne – żartuje w rozmowie z „Rz" prof. Efraim Inbar, izraelski politolog, dyrektor Centrum Studiów Strategicznych Begin-Sadat.
– Choć – dodaje – oni się jeszcze między sobą nie zabijają, nie ma bezpośredniego konfliktu zbrojnego między Hezbollahem i Hamasem, ale są po dwóch stronach barykady w Syrii. W przeciwieństwie do Hezbollahu Hamas tam nie walczy, choć sunnici z całego Bliskiego Wschodu ciągną do Syrii jak lunatycy, także ze strefy Gazy, może są wśród nich i hamasowcy – zastanawia się prof. Inbar.
Szyicki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta