Kryzysom nie da się zapobiec
Ostatecznie skończy się na tym, że skomplikowane regulacje dla banków zostaną wsparte jakimiś prostymi zabezpieczeniami – mówi Grzegorzowi Siemionczykowi dyrektor wykonawczy Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA).
Rz: Kryzysom finansowym da się zapobiegać?
Adam Farkas: Krótka odpowiedź brzmi: nie. Nie da się ze 100-procentową skutecznością zapobiegać kryzysom finansowym. Ale można zmniejszyć prawdopodobieństwo ich występowania i to jest zadanie dla prawodawców, regulatorów i nadzorców.
Bruksela najwyraźniej uznała, że to zadanie lepiej będzie spełniał Europejski Bank Centralny niż krajowi nadzorcy i EBA. Jednym z filarów tzw. unii bankowej jest powierzenie EBC nadzoru nad kilkuset największymi bankami. To dobry pomysł?
EBA nie zostanie pozbawiony kompetencji. Nadal będziemy odpowiadali za tworzenie jednolitych regulacji bankowych dla całej Unii Europejskiej. Będziemy też monitorowali poziom ryzyka w całym europejskim systemie bankowym. Natomiast EBC ma przejąć nadzór nad systemowo ważnymi bankami w strefie euro, który obecnie sprawują krajowe instytucje nadzorcze.
EBC nie jest jedynym bankiem centralnym, którego kompetencje nadzorcze są zwiększane. Bank Anglii jest od niedawna głównym nadzorcą na Wyspach. Z czego wynika ta tendencja?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta